Czego Brian Tracy nie powie Ci o wytrwałości?

[testimonial author=”Calvin Coolidge”]Nic na świecie nie zastąpi wytrwałości. Nie zastąpi jej talent – nie ma nic powszechniejszego niż ludzie utalentowani, którzy nie odnoszą sukcesów. Nie uczyni niczego sam geniusz – nie nagradzany geniusz to już prawie przysłowie. Nie uczyni niczego też samo wykształcenie – świat jest pełen ludzi wykształconych, o których zapomniano. Tylko wytrwałość i determinacja są wszechmocne.[/testimonial]

Co czyni każdego menadżera skutecznym?

Jaka cecha, kompetencja sprawia, że każde (albo prawie) każde działanie, czy plan zostanie przez niego zrealizowany od początku do końca? Prawidłowa odpowiedź brzmi – wytrwałość. W każdym modelu kompetencji jest ona czymś w rodzaju „klamry” spinającej inne kompetencje, pozornie wydające się ważniejsze jak choćby;

  • Zdolności komunikacyjne
  • Monitoring i kontrola
  • Analiza biznesowa
  • Osiąganie celów

Organizacje  od lat poszukują kreatywnych, potrafiących budować relacje i zmotywowanych menadżerów (i znajdują), których potem szybko zwalniają, ponieważ zabrakło rzeczonym zarządzającym najważniejszej cechy, która sprawia, że potrafią zamieniać każdy plan w działanie i doprowadzać sprawy do końca.

[alert type=”info” close=”false”]Wytrwałość jest najważniejsza nie wtedy, kiedy „coś” nie działa i trzeba „to” zmienić, naprawić. Wytrwałość jest najważniejsza, pomimo tego, że wszystko działa zgodnie z planem. [/alert]

Gdyby nie fakt, że mam jeszcze kilka myśli, którymi chcę się z Tobą podzielić, to właściwie mógłbym w tym miejscu zakończyć pisanie :). Zapamiętaj proszę;

Wytrwałość jest najważniejsza, pomimo tego, że wszystko działa zgodnie z planem.

Czy jest jakiś sposób na to, aby sprawdzić, czy kandydat na menadżera posiada tę kompetencję? Jest.

Czy wytrwałości można się nauczyć? Można.

Dlaczego zatem cała masa menadżerów jest nimi tylko z nazwy i „markuje” działania wykonując liczne „przyruchy”, zamiast wytrwale, krok po kroku wprowadzać zmiany i… doprowadzać je do końca?

Powinienem odpowiedzieć – nie wiem, ale ponieważ „skromność to strata czasu”, napiszę, że mam swoją teorię. Tym razem nie spiskową :).

Tak się ostatnio składa, że w swojej pracy znacznie częściej pracuję indywidualnie z menadżerami wysokiego i najwyższego szczebla. I są to kreatywni, pomysłowi, relacyjni i biznesowo nastawieni ludzie, którym brak jest jednak wystarczającej ilości wytrwałości.

Do czego wytrwałość w zarządzaniu jest najbardziej potrzebna?

Do monitorowania tego, czy ludzie robią to, co powinni robić w tempie w jakim pozwala to organizacji osiągać sukcesy.

Tak, zgadza się. Sprowadzam wytrwałość do prostej czynności, jaką jest kontrolowanie zespołu i ludzi.

Dlaczego to robię?

Ponieważ wielu menadżerów (i właścicieli firm jednocześnie) myli wytrwałość z „przecież oni wiedzą, co mają robić”!

[alert type=”error” close=”false”]Ten przeklęty zwrot „przecież oni wiedzą, co mają robić” słyszę tak często jak „Dzień dobry”. To choroba większości działów sprzedaży.[/alert]

Jej symptomy wyglądają tak:

  1. Sprzedaż wygląda źle (albo nie wygląda wcale)
  2. Zostaje zatrudniony nowy menadżer, który ma zmienić obecny stan rzeczy z którego nikt nie jest zadowolony
  3. Ponieważ jest „doświadczonym menadżerem” zwykle nikt go nie pyta JAK chce tego dokonać
  4. Ponieważ może być doświadczonym menadżerem (już bez cudzysłowu) wie doskonale, że potrzebuje „quick win”, aby pokazać swoją skuteczność
  5. Wprowadza w życie kilka nowych lub starych i zapomnianych w firmie narzędzi jak planowanie, system raportowania, superwizje pracy w terenie z handlowcami czy codzienne briefy z pracownikami, promocje
  6. Zwykle dość szybko pojawia się oczekiwana zmiana, czyli sukces (czasem spektakularny, jeśli menadżerem jest „D” w typologii DISC)
  7. Zespół jest bardziej skuteczny, ponieważ jest kontrolowany
  8. Sukces usypia czujność właściciela ( i pojawia się fałszywe poczucie, że nowy menadżer „robi, to co do niego należy”)
  9. Sukces rozleniwia nowego menadżera, który przestaje kontrolować pracę zespołu („przecież oni JUŻ wiedzą, co mają robić”)
  10. Zespół wraca do stanu sprzed chwilowej zmiany (jak niewypieczony suflet)

Upraszczam i przerysowuję?

Chciałbym, gdyby nie to, że słyszę takich historii niezliczoną ilość. To prawie jak plaga.

Jak przerwać taki krąg?

Wytrwałością właśnie.

Wytrwałością w kontynuowaniu tego, co w planowaniu i monitorowaniu działu handlowego zadziałało i przyniosło oczekiwany wzrost.

Pomyśl przez chwilę inaczej…

Wystarczy, że zaplanujesz, że nadal będziesz robił to, co robisz (co przynosi efekty), właśnie dlatego, że masz efekty. Pomimo tego, że masz efekty, a nie TYLKO wtedy, gdy efektów brak.

I niestety tutaj najczęściej kończy się na planowaniu, ponieważ większość menadżerów, traci zainteresowanie wtedy, kiedy „sprawy i rzeczy dzieją się zgodnie z planem”. Oni świetnie się sprawdzają, kiedy nic nie działa dobrze i jest źle, a kiedy odnoszą sukcesy i stabilizują sprzedaż to zaczynają swoim działaniem (zaniechaniem kontroli) sabotować własną pracę. Tak, jakby podświadomie chcieli powrócić do sytuacji w której byli potrzebni i mogli pokazać swoją „siłę i wielkość”.

Czekasz na puentę?

Nie będzie. Zamiast podpowiedź, jak kształtować w sobie wytrwałość.

  1. Określ wyraźnie i mierzalnie – CO chcesz osiągnąć. Zastanów się, czy jest to osiągalne i pożądane. Sprawdź czy posiadasz wiedzę, umiejętności i doświadczenie, aby zrobić to co planujesz.
  2. Pozbądź się wątpliwości. Wszystkich jakie mogą się pojawić w związku z tym, co zaplanowałeś w punkcie 1.
  3. W żadnym razie nie porównuj się z innymi, ponieważ ZAWSZE będą „lepsi” i „gorsi” od Ciebie. Ważniejsze jest jednak to, że kiedy zaczniesz się porównywać z innymi, staniesz się próżnym lub zgorzkniały.
  4. Daj sobie czas na zastanowienie. Rób przerwy. Nie reaguj odruchowo. Pomyśl zanim odpowiesz, czy podejmiesz decyzję, zwolnij tempo.
  5. Unikaj za wszelką cenę ludzi, którzy będą mówić, że Ci się nie powiedzie…
  6. Poznaj swoją wartość i pamiętaj o niej. Szanuj się.
  7. Naucz się oddychać. Głęboko, tak jak kiedyś potrafiłeś przychodząc na świat i niestety zapomniałeś. Nosem. Spokojny i głęboki, dotleniający oddech jest… bezcenny :).

Zatem, następny razem, kiedy być może przyjdzie Ci do głowy, aby się poddać i zrezygnować z działania spójrz na te 7 podpowiedzi i pomyśl chwilę, z czym masz kłopot w tej konkretnej chwili. Jeśli będziesz ze sobą uczciwy, znajdziesz odpowiedź i szybko wrócisz na właściwą drogę.

2 Komentarze

  • Posted 8 listopada 2016
    opublikowane przez: Agnieszka
    21:56 0Likes

    Z ta wytrwaloscia jest troche jak z polska przypadloscia – potrafimy sie zjednoczyc i walczyc, gdy jest zle (mam tu na mysli np. Powstania) a gdy jest dobrze – odpuszczamy. Tak mi sie skojarzylo… Oczywiscie zgadzam sie z tym co piszesz w zupelnosci, tyle, ze ja to nazywam samodyscyplina.

  • Posted 16 listopada 2016
    opublikowane przez: Krzysztof Skalik
    17:58 0Likes

    Wiele razy byłem już na prezentacji z branży mlm prowadzonej przez managera, który odniósł duży sukces. Prezentacja nudna jak flaki z olejem, myslałem tylko o tym by nastąpił już konieć. Jakim cudem taki ktoś zbudował duży zespół ? Po prostu pomimo niskiej skuteczności wykonywał dużą ilośc powtórzeń i prześcignął nieraz wyganadych specjalistów. To właśnie przewaga wytrwałości!

Zostaw komentarz

Top