Kiedy pracowałem, jako menadżer wiele razy na spotkaniach firmowych toczyliśmy dyskusję, co jest w sprzedawaniu najważniejsze. Mowa zarówno o narzędziach jak i umiejętnościach. Bardzo szeroko –wiem, ale przez to dużo zabawniej było.
Nie jest łatwo przez większą część roku nawet wytrawnemu menadżerowi utrzymać w formie zespół handlowy. A co dopiero latem. Sezon ogórkowy w pełni, sezon wymówek, przewracania papierów i oczami. Każdy znajdzie wymówkę, aby zwolnić tempo. A w wakacje jest ich bez liku. Okres to podobny w pracy do świąt Bożego Narodzenia, tyle, że trwa 2 miesiące.
Na ostatnim szkoleniu szef i właściciel firmy zadał moje ulubione pytanie; Czy do sprzedawania trzeba mieć talent? Czy trzeba się z nim urodzić?
Nie stój w miejscu! Ciągle się rozwijaj! Pracowałem kiedyś dla kogoś, komu pomogłem rozwinąć firmę. Ludzie wiedzieli, co mają robić, ale mieliśmy permanentną „trudność” w szukaniu nowych klientów. Nikt tego nie lubił. Wszyscy PH mieli stałą grupę swych klientów i każdy bronił sie przed kampaniami telefonicznymi. Kiedyś podczas warsztatów z ludźmi na temat tego JAK wdrożyć na stałe szukanie nowych…